Witam
Raz zajeżdżam na budowę, a staram się bywać tam dość często w zależności jak praca pozwoli, a Majster zadaje mi pytanie – szefie jak wykańczamy dach? - A jak możemy – jak szef chce to zrobimy.
No to nie pozostało mi nic innego jak pojeździć po mieście i porozglądać się za jakimiś daszkiem,
Zjeździłem okolicę narobiłem fotek dachów co nie miara, ludziska pewnie myśleli że jakiś szpieg z krainy deszczowców czy cóś w tym stylu. Potem pokazałem wszytki te fotki Pani Inwestor i wybraliśmy z tej to, a z tamtej tamto. A ekipa wzięła się do roboty, oto efekty: